Main menu:
Dzien zlecial na zmianie hotelu oraz robieniu zakupow pamiatek, t-shirty, obowiazkowe paleczki no i zegarki. Krecil sie za nami hindus co pewnei chcial nas skroic ale pogonilismy go :D. Chcialem kupic sobie jakas chinska mysl techniczna w postaci komorki ale nasza karta sim sie gryzla z aparatem takze darowalem sobie.
Wieczorem bylo nocne focenie alei gwiazd. Niestety chinczycy sa czasami malo kumaci i wchodzili nam w kadr. Jak nie widzieli blysku znaczy sie ze nikt zdjecia nie robi i zdjecia gwiazd po kilka razy trzeba bylo poprawiac.