Bangkok-zdjecia


Go to content

24.11

Lot do HKG byl pustawy, do kokpitu nie wpuscili :(. W HKG zakupy sprzetu foto, wieczorne piwo przy laserach i czas wracac. Na lotnisku babka w kantorze sie dziwila jak ja moge biegac w krotkich porcietach i koszulce jak jest taka zima. Ja jej mowie, ze ja z Polski, a ona no tak niedzwiedzie itp klimaty. :)
Myslalem ze sie nie zabiore na lot LH do MUC bo byl jakis dym i byl zawalony. Zaczalem kombinowac by wbic sie na CX do FRA ale koles chinczyk z LH mowi ze spoko sie zabiore bo lece sam a reszta standby z kims a po drugie jako jedyny moj bilet ma status wakacyjny. Podupadlem na duchu jak zobaczylem ze te standby znaja sie z zaloga. Pomyslalem ze wezma ich a nie mnie polaczka. Jednak podeszla do mnie babka z checkin i dala mi karte pokladowa z miejscem, no to lece :) Chinczyki to rowne goscie. Okazalo sie, ze bylo miejsce dla wszystkich standby.


Back to content | Back to main menu